W niedzielę 7 września tuż obok Urzędu Wojewódzkiego w Siedlcach odsłonięto dwie tablice upamiętniające żydowskich mieszkańców Siedlec. W uroczystościach wziął udział prezydent Wojciech Kudelski, a także przedstawiciele środowisk żydowskich z rabinem Michaelem Schudrichem na czele.


Dwie tablice poświęcone historii żydowskiej społeczności Siedlec stanęły tuż obok obelisku znajdującego się przy ul. Berka Joselewicza. Upamiętnia on tragiczne wydarzenia z 22 i 23 sierpnia 1942 roku, kiedy to Niemcy deportowali z Siedlec do obozu zagłady w Treblince ponad 10 tysięcy osób pochodzenia żydowskiego. Nowe tablice oprócz świadectwa męczeństwa, podają również szereg informacji na temat historii siedleckich Żydów. Znalazły się na nich wzmianki dotyczące osadnictwa żydowskiego w Siedlcach, spalonej przez Niemców w 1939 r. synagogi, a także innych miejsc, związanych ze społecznością żydowską. – Historia naszego miasta związana jest z ludnością żydowską. Nasze relacje układały się różnie, raz lepiej raz gorzej, jak to między sąsiadami. Trzeba jednak pamiętać, że zagłada siedleckich Żydów to największa tragedia w historii naszego miasta – mówił Wojciech Kudelski. Podkreślił również, że dziś bardzo brakuje kontaktów pomiędzy Polakami a Żydami szczególnie zaś wymiany naszej młodzieży. – Im częściej młodzi ludzie będą się odwiedzać autokarami, samolotami tym większa jest pewność, że w przyszłości nie przyjadą do siebie czołgami. – mówił prezydent. Obecny na spotkaniu Michael Schudrich powiedział, że wszyscy powinniśmy pamiętać, że przeszłości nie da się zmienić. – Jednak tylko od nas zależy jak będzie wyglądała nasza przyszłość – mówił naczelny rabin Polski.