Prawie tyle samo statystyczny siedlczanin wydał na mocny, ponad 18% alkohol w 2015 roku, co rok wcześniej. Średnio, każdy z nas wydał na alkohol 993 złote. Więcej niż w 2014 r. wydaliśmy na piwo, mniej na wino. Picie alkoholu przez młodzież "stabilizuje się", rośnie natomiast używanie narkotyków – takie wnioski płyną ze Sprawozdań z realizacji Miejskiego Programu Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych i Programu Przeciwdziałania Narkomanii w Siedlcach za 2015 rok.
Otóż, w 2015 roku w mieście wydano 153 zezwolenia na sprzedaż alkoholu. Na koniec grudnia tego roku było 150 miejsc sprzedaży detalicznej alkoholu, o 1 punkt więcej niż rok wcześniej. W 2015 na tym samym poziomie co w roku 2014, 77-u, pozostała ilość lokali gastronomicznych podających alkohol. Sklepów z alkoholem powyżej 4,5% było w mieście rok temu 117, a lokali gastronomicznych 56. Większe jest więc nasycenie punktami sprzedaży alkoholu niskoprocentowego (jeden taki punkt przypada na 375 mieszkańców), niż punktami z alkoholem powyżej 18% (jeden na 509 siedlczan). Limity dotyczące ilości punktów sprzedaży, ustalone przez radnych w 2011 roku, zarówno jeśli chodzi o punkty sprzedaży detalicznej, jak i lokale gastronomiczne, nie zostały przekroczone, a w przypadku gastronomii są wykorzystane zaledwie w 56%.
Młodzież i alkohol
Co 4 lata przeprowadzane jest badanie siedleckiej młodzieży szkolnej nt. Picia alkoholu i używania narkotyków. W ubiegłym roku przepytano ok. 1400 uczniów z trzecich klas gimnazjów i drugich klas szkół ponadgimnazjalnych. Trendy, jakie pokazuje badanie utrzymują się – nie wzrasta liczba sięgających po alkohol po raz pierwszy, rzadziej sięga po alkohol młodzież już pijąca. Młodzi rzadziej też się upijają.
W stosunku do badań z lat 2007 i 2011, nie wzrasta odsetek dziewcząt 3 klas gimnazjów oraz dziewcząt i chłopców z klas 2 szkół ponadgimnazjalnych, którzy pili kiedykolwiek lub na rok przed badaniem. Od roku 2011 spada odsetek chłopców 3 klas gimnazjów, sięgających po alkohol pierwszy raz w życiu. Spadł, w stosunku do 2011 roku, odsetek chłopców 3 klas gimnazjów, którzy pili rok przed badaniem ankietowym. Nadal jest to jednak duży procent populacji, 63,4%. Odnotowano spore spadki liczby dziewcząt i chłopców 3 klas gimnazjów, którzy sięgnęli po alkohol miesiąc przed badaniem, co świadczyć może o częstotliwości picia: z 54% w 2007/2011 u dziewcząt do 39,8% w 2015 roku (u chłopców z 69% w 2007 do 39,6% w 2015 r.). Podobne, spadkowe tendencje, odnośnie picia na miesiąc przed badaniem - rzędu ponad 10% - występują w grupie młodzieży 2 klas ponadgimnazjalnych. Również o ok. 10% i więcej, dziewcząt i chłopców z 3 klas gimnazjów upija się. O ile, co czwarty szesnastolatek upijał się (chłopcy 3 klas gimnazjów) w 2007 i 2011 roku w ciągu miesiąca, to w roku 2015 tylko niemal co 10-ty.
Znaczny odsetek uczniów gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych swój pierwszy alkohol spożywa w końcu szkoły podstawowej lub na początku gimnazjum. Problem picia młodzieży na tych etapach edukacji, należy traktować jako poważny. – Martwi i stanowi poważny problem wiek, którym młodzi sięgają po raz pierwszy po alkohol – uważa Bolesław Białas, pełnomocnik Prezydenta Miasta ds., rozwiązywania problemów uzależnień. – Tzw. inicjacja alkoholowa to problem, który zauważamy już u 11-12-letnich dzieci. Dla specjalistów i terapeutów powoli stanowi to już potwierdzone faktami zjawisko. Na potwierdzenie tych słów badanie pokazuje, że młodzież jako łatwy ocenia dostęp do alkoholu – sądzi tak 3 na 4 ankietowanych. O ile dostęp do piwa i wina dawniej oceniano też jako łatwy, to w stosunku do poprzednich badań znacznie wzrosło przekonanie o łatwym dostępie do wódki.
O tym, że młodzi mogą sięgać po alkohol ze względu na presję grupy rówieśniczej, też wiadomo od dawna. I to też potwierdzają badania. Młodzi widzą i mówią, że w ich otoczeniu pije większość lub prawie wszyscy. Silniej ta presja doskwiera ostatnio dziewczętom. Co piąty uczeń szkoły ponadgimnazjalnej twierdzi, że większość lub wszyscy jego znajomi upijają się.
Smutne jest kolejne wykazane przez badanie zjawisko – bierna i tolerancyjna postawa wobec pijących. Na ile to wpływ przyzwolenia społecznego otoczenia, a na ile bagatelizowanie zagrożeń charakterystyczne dla młodych? Wzrasta tolerancja dla alkoholu i pijących oraz jego skutków, i to o ok. 20%. Młodzi uważają, iż pijący 4-5 drinków dziennie niczym poważnym nie ryzykują.
Spada co prawda, ale nadal wysoki jest procent uczniów często pijących. Częste sięganie po alkohol zdefiniowano jako sięganie 10 razy i więcej w ciągu miesiąca. Problem alkoholowy może potencjalnie dotyczyć 7,5 % gimnazjalistów z 3 klas i ponad 18,3% uczniów szkół ponadgimnazjalnych. Średnio, czterech na 10 gimnazjalistów i trzech na czterech szkół ponadgimnazjalnych, piło alkohol ok. miesiąca przed ankietą. Około co dziesiąty badany gimnazjalista i uczeń szkoły średniej ocenia, iż ostatni raz pijąc, bardzo silnie się przy tym upili. I podobne spostrzeżenia mają też dziewczęta.
Młodzi i narkotyki
Szacunki wskazują, że najpopularniejszym narkotykiem w mieście są marihuana oraz haszysz, w dalszej kolejności amfetamina i ekstazy. Co prawda w ub. roku nie odnotowano zgłoszeń nowych uzależnionych od marihuany i haszyszu, co może sugerować "ustabilizowanie się" zagrożeń na tle roku 2014, ale widoczny jest rozwój rynku dopalaczy, któremu pomaga internet i lokalni dilerzy.
Rosną statystyki tych, co spróbowali po raz pierwszy. W stosunku do roku 2007 wzrósł odsetek dziewcząt 3 klas gimnazjów oraz dziewcząt i chłopców z klas szkół średnich, którzy wzięli po raz pierwszy: z 11% do 19% wśród gimnazjalistek do ponad 30% wśród uczennic szkół średnich. Jeszcze więcej, bo 47% uczniów szkół średnich w 2015 roku, ma ten pierwszy kontakt z narkotykiem za sobą. Szybko rosną statystyki dot. chłopców z 3 klas gimnazjów.
Już co 5 – a uczennica i co 3-i uczeń 2 klasy szkoły średniej w 2015 roku spróbowało marihuany. Sądzić można, że moda i presja środowiska "każą spróbować", bo statystyki, tych którzy brali na miesiąc przed badaniem nie rosną, więc częstotliwość brania świadcząca o uzależnieniu, nie wzrasta. Tezę o modzie i próbowaniu pod presją środowiska potwierdzałyby też statystyki używania marihuany i haszyszu w ostatnim roku przed badaniem – rosną, tak jak rosną statystyki spróbowania po raz pierwszy – co 5 uczennica i co 3 –i uczeń szkoły średniej to zrobił. – Podobnie jak w przypadku alkoholu, inicjacja narkotykowa jest również wczesna i przypada na wiek 14-15 lat – dodaje Bolesław Białas.
Spada za to używanie amfetaminy wśród badanej młodzieży i stabilizuje się ono na niewielkim poziomie: to od 3 do 6% badanej młodzieży. Wbrew medialnym doniesieniom regularne używanie dopalaczy dotyczy rzadziej niż co 20 chłopca i kilku procent dziewcząt. Młodzi, podobnie jak w przypadku alkoholu, jako łatwy oceniają dostęp do narkotyków.
Ile to kosztuje?
Tzw. koszty społeczne alkoholizmu i narkomanii ponoszone przez bliskich, rodziny, czy państwo, są niepoliczalne. Dramaty, depresje, czasem czyny kryminalne, jakie temu towarzyszą, trudno nawet uogólnić i opisać. Władze samorządowe Siedlec mogą i prowadzą dofinansowanie działań i pomocy profilaktycznej i interwencyjnej podmiotów i instytucji, w ramach posiadanych środków. W ramach Miejskiego Programu Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych oraz Zapobiegania Narkomanii w roku 2015, w wyniku konkursów przyznano granty i sfinansowano realizację 33 ofert na kwotę 865 600 tys. zł., w obu obszarach. Zajęcia sportowe pozalekcyjne kosztowały Miasto Siedlce 340 000 zł.
foto: www.abczdrowie.pl