"Nie poszli na kompromis ze złem" - "hańba wierzącym w sierp i młot" - "poszli służyć w niebiańskiej partyzantce" - "złożyli w ofierze młode życie" - to tylko niektóre ze słów i cytatów wypowiedzianych w hołdzie "Wyklętym" pod pomnikiem V i VI Brygady AK w Siedlcach w dniu 1 marca.

Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych rozpoczęła Msza Św. w ich intencji w kościele garnizonowym o godz. 11.00. – Jeszcze kilka lat temu o Niezłomnych wiedzieli pasjonaci historii i rodziny poległych i zamordowanych Bohaterów. Dzisiaj stają się idolami polskiej młodzieży w muzyce, kulturze, życiu codziennym. - mówił o "Wyklętych" proboszcz parafii wojskowej w Siedlcach ks. płk Andrzej Dziwulski. - Tak Polska i my, spłacamy im dług. Ich krew staje się zasiewem niepodległej Polski, sprawiedliwej i prawej. Ksiądz pułkownik zaapelował, by Dzień Pamięci o Wyklętych skłaniał nas do refleksji o naszych powinnościach względem Dużej i małej Ojczyzny, Polski i Miasta. – Niech będzie okazją do rachunku sumienia z tych właśnie powinności i obowiązków, tak, by nasza małość życia nie roztrwoniła wolności i niepodległości oraz idei wypisanej na sztandarach, dla której zginęli: Bóg-Honor-Ojczyzna.

Proboszcz uzasadniając opór i walkę "Wyklętych" powołał się na słowa Jana Pawła II, jakie padły w 300. rocznicę bitwy pod Wiedniem na wzgórzu Kahlenberg, w 1983 roku. – Uczeń Chrystusa ma obowiązek stanąć w obronie Ojczyzny i wartości. Tak jak wszyscy Polacy, również Oni mieli nadzieję na powrót do normalnego życia po 1944 roku. Jednak ustalenia w Teheranie i Jałcie podporządkowały Polskę Sowietom. - Oprawcy - żołnierze NKWD, UB, KBW i inni "utrwalacze" władzy ludowej, wprowadzający na bagnetach Sowietów nową okupację - znajdowali wręcz zwierzęcą przyjemność w fizycznej likwidacji Żołnierzy Niezłomnych. Zdaniem księdza, po 1944 roku komuniści "kłamstwem i odwracaniem pojęć" usiłowali pamięć o walce, bohaterstwie i ofierze "Wyklętych" zniszczyć, tak jak ich samych wprost, "wrzucając do dołów niepamięci". Bo "Niezłomni" "nie poszli na kompromis ze złem" i "ofiarowali swe, często młode życie", za wolność i niepodległość Ojczyzny.

W uroczystościach miejskich 1 marca wzięły udział liczne poczty sztandarowe młodzieży siedleckich szkół, Senator RP Waldemar Kraska, reprezentanci wojska, organizacji i stowarzyszeń kombatanckich i paramilitarnych, władze Miasta, gminy Siedlce i powiatu siedleckiego. Szczególnym gościem obchodów był 92-letni ppor. Leon Radzikowski, żołnierz Narodowych Sił Zbrojnych ps. "Kurzawa", który specjalnie na tę uroczystość przybył z Warszawy. Podporucznik Radzikowski w latach wojny był instruktorem w Ośrodku Szkoleniowym NSZ w lasach "Jata" k/Łukowa. Wszyscy obecni pod pomnikiem V i VI Brygady Armii Krajowej na Skwerze Wileńskim wysłuchali montażu słowno-muzycznego w wykonaniu gimnazjalistów z PG nr 3 im. T. Kościuszki, salwy honorowej siedleckiej jednostki wojskowej oraz Apelu Pamięci. Złożono wieńce i znicze pamięci, odśpiewano hymn państwowy oraz zagrano na trąbce "Śpij kolego".

Prezydent Miasta Wojciech Kudelski w swoim wystąpieniu określił "Wyklętych" żołnierzami "zdradzonymi" i "zapomnianymi", nawiązując tym do czysto ludzkich i historycznych doświadczeń "Niezłomnych". – Szli do walki z Armią Czerwoną, liczącą kilka milionów żołnierzy, wiedząc, że sami sobie z nią nie poradzą. Można by tych żołnierzy nazwać Żołnierzami zdradzonymi. Po ustaniu działań wojennych to nie kto inny, jak najczęściej ich koledzy z oddziałów donosili na nich, zdradzali ich. To straszna tragedia tych ludzi, którzy przez to tracili zaufanie do swoich najbliższych. Bo to przez kolegów trafiali do kazamatów UB-ecji. Prezydent mówił też o "wielkim ciosie" zadanym Wyklętym przez władze PRL i Sowietów, którzy zastraszając zwykłych Polaków, w których Wyklęci mieli oparcie, odcięli ich tym od pomocy. - Pełne pociągi cywilów i Wyklętych wywoziły na kilka lat na Sybir wielu obywateli z naszego regionu. Amnestia z 1947 roku - zdaniem prezydenta - posłużyła komunistom do założenia swoistej "zasadzki" na Wyklętych, którzy w nią uwierzyli ujawniając się, by masowo potem trafiać do więzień.

– To też żołnierze zapomniani – mówił prezydent Wojciech Kudelski. - Dopiero po 20 latach wolnej Polski, nasz parlament zdecydował się przywrócić im pamięć. Ludziom, którzy zostawili swoje rodziny, dzieci, młodzieńcze ambicje i poszli walczyć, wiedząc że walka ta skończy się ich śmiercią. Dziękujemy im za walkę i przepraszamy za zaniedbania wobec nich. Chcemy poprzez ich przykład dać naszym dzieciom i młodzieży wzór do naśladowania, wzór cnót i poświęcenia. Pamiętajmy, że o wolność trzeba zawsze dbać i nigdy się jej nie dostaje na zawsze.

Gospodarz Miasta wezwał do odważnego i aktywnego przeciwstawienia się próbom oczerniania "Wyklętych". - Dziękuję młodzieży za udział w obchodach, pocztom sztandarowym – to że tu jesteście to dowód Waszego patriotyzmu. Proszę o refleksję i postawę patriotyczną w sytuacjach, kiedy ktoś próbuje kwestionować i nazywać tych bohaterskich Żołnierzy bandytami, kwestionować ich czyny, czy przykładać ręki do zapomnienia o nich. Cześć ich pamięci.

Pełne przemówienie Prezydenta Wojciecha Kudelskiego podczas obchodów Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych pod pomnikiem Vi VI Brygady AK na Skwerze Wileńskim w dniu 1 marca 2017:tutaj

aut. JiC

Zapraszamy na www.facebook.com/MiastoPrzyjazne.Siedlce/