- Pamięć i tożsamość są jak chleb. Ich życie, tak bestialsko niegdyś zmielone, jest jak chleb dla nas i przyszłości. - mówił w homilii podczas Mszy Świętej w intencji zamordowanych w Katyniu ks. Piotr Sawiuk. O bezpieczną przyszłość, dzięki wysoko wykwalifikowanemu Wojsku Polskiemu apelował prezydent Siedlec Wojciech Kudelski.

W Siedlcach obchody 78. rocznicy Zbrodni Katyńskiej odbyły się 13 kwietnia. Rozpoczęła je Msza św. w kościele pw. Św. Stanisława BM w intencji ofiar Zbrodni Katyńskiej oraz wszystkich pomordowanych przez NKWD.

- Przyszliśmy tu po to, aby nic nie zginęło, aby Polska nie zginęła. Jeśli pamięć o nich nie zginie, to zbuduje ona tożsamość, w każdym z nas z osobna, w każdym bez wyjątku. Pamięć i tożsamość ukształtują pamięć historyczną, dającą tożsamość Narodowi. - dzielił się refleksjami ks. Piotr Sawiuk, z wypełnionym szczelnie młodzieżą kościele Św. Stanisława. Zdaniem kaznodziei pamięć jak korzenie drzew, z których czerpiemy soki i pokarm na całe życie, zrodzi na nowo naszą tożsamość chrześcijan, obywateli, Polaków. - Ci co polegli w Katyniu nie musieli sobie zadawać pytań: dlaczego umierają? Bo umiłowanie Ojczyzny było ich tożsamością.

Ksiądz Sawiuk zostawił wszystkich z nadzieją, że przed Polską są nie tylko obchody 100-lecia Niepodległości, ale nowa wizja na miarę Tysiąclecia. - Może to początek nowego tysiąclecia Polski? I my też nie po to tu jesteśmy, aby stawiać sobie pytanie: dlaczego? - apelował. - Mamy iść w przyszłość, z tym co jest naszą pamięcią i tożsamością. Może nasze życia też trzeba będzie poświęcić i narazić, aby kolejne pokolenia karmiły się Niepodległą? Tak jak oni przed laty, jak ziarna tworzące chleb, który trzeba było w swoim czasie wypiec w ogniu, by smakował i karmił nas teraz. Ich ofiara, tak bestialsko wyrządzona, nie pójdzie na marne. Ich życie zmielone tyle lat temu, niech będzie chlebem dla nas i naszej przyszłości.

O pamięci i przyszłości mówił też prezydent Siedlec Wojciech Kudelski. - Pamięć i przyszłość naszego Narodu to bardzo ważne słowa. Żeby budować przyszłość, musimy jednak pamiętać, jaka była przeszłość. W 1939 roku zostaliśmy podle zdradzeni, przez ludzi i narody pomimo traktatów o nieagresji. Czymś strasznym jest jednak zabijanie jeńców przez straszliwy reżim. Zdaniem Prezydenta Siedlec dla naszej przyszłości kluczowe jest byśmy przenieśli doświadczenia tamtego czasu do obecnego okresu. - Mamy obowiązek zawierać układy i traktaty, by zabezpieczać nasze interesy w Europie i w świecie. Ale do tego potrzebny jest polski żołnierz, dobrze wyposażony i wyszkolony, żeby po prostu bano się zaatakować Polskę. Żebyśmy mogli pierwszy okres wojny przetrzymać, bo nikt inny nas nie obroni poza nami samymi. Apelujemy, rządźcie tak byśmy byli bezpieczni.

Pod Tablicą Katyńską, wmurowaną w ścianie kościoła Św. Stanisława BM poza mieszkańcami Miasta, w intencji zamordowanych w 1940 roku polskich żołnierzy zebrały się liczne poczty sztandarowe siedleckich szkół i instytucji, władze samorządowe Siedlec z prezydentem Wojciechem Kudelskim i przewodniczącym Rady Miasta Henrykiem Niedziółką, reprezentanci Wojska Polskiego z płk Sebastianem Kembrowskim, przedstawiciele siedleckiej Rodziny Katyńskiej z Romanem Bareją i innych stowarzyszeń patriotycznych, funkcjonariusz służb mundurowych, radny wojewódzki Karol Tchórzewski, nauczyciele, radni miejscy. Odśpiewano Hymn państwowy, złożono wieńce i wiązanki kwiatów. Odczytano liczącą 155 nazwisk tzw. Siedlecką Listę Katyńską - nazwiska oficerów i żołnierzy pochodzących z Siedlec, którzy zostali zgładzeni w obozach w Katyniu, Miednoje i Piatichatkach.

Wieńce, wiązanki kwiatów i znicze pamięci zapalono również w innych miejscach, w których po roku 1944 mordowano siedleckich żołnierzy podziemia niepodległościowego i antykomunistycznego: przy Pomniku Sybiraków przy kościele Św. Stanisława, Tablicą pomordowanych w dawnej katowni Urzędu Bezpieczeństwa w budynku przy ul. Piłsudskiego 4 oraz pod Krzyżem Katyńskim i mogiłą 14. zamordowanych żołnierzy AK, NSZ, innych organizacji, na cmentarzu Centralnym przy Cmentarnej. Sygnał Wojska Polskiego "Śpij kolego", zgodnie z Ceremoniałem Wojskowym Sił Zbrojnych Rzeczpospolitej Polskiej, wybrzmiał ku pamięci uczestników uroczystości głośno i trwale.

Pięknym i niepowtarzalnym akcentem obchodów było sadzenie "Lasu 100-lecia Niepodległości" na siedleckiej Sekule. Organizator Nadleśnictwo Siedlce, wspólnie z wieloma chętnymi posadzili w sumie blisko 6,5 tysiąca sadzonek. Szczególnym elementem "Lasu 100-lecia Niepodległości" było 100 sadzonek dębu bezszypułkowego, które sadzący nadali imiona. Posadzony 13 kwietnia "Las 100-lecia Niepodległości", będzie żywym pomnikiem historii i naturalnym miejscem edukacji leśnej. (zdjęcia z sadzenia lasu na miejskim facebooku).

78 lat temu, 3 kwietnia 1940 roku, NKWD rozpoczęło wywóz polskich oficerów z obozu w Kozielsku, a w kolejnych dniach z obozów w Ostaszkowie i Starobielsku. Tak rozpoczęła się zbrodnia katyńska. Łącznie udokumentowano zamordowanie 14 587 osób. Nie udało się do dzisiaj ustalić dokładnej liczby rozstrzelanych. Szacunki mówią o 21 857 zabitych osobach. Z tej liczby, nie wiadomo gdzie, zginęło 7305 osób. W latach 1940–1990 władze ZSRR zaprzeczały swojej odpowiedzialności za zbrodnię katyńską, lecz 13 kwietnia 1990 roku oficjalnie przyznały, że była to "jedna z ciężkich zbrodni stalinizmu".