Wobec informacji, które w ostatnim czasie pojawiły się w przestrzeni medialnej, jak również na Sesji Rady Miasta i posesyjnej konferencji prasowej, Prezydent Miasta Siedlce zaprosił na spotkanie wszystkich dyrektorów publicznych szkół podstawowych i ponadpodstawowych funkcjonujących na terenie Miasta Siedlce oraz przedstawicieli Rad Rodziców działających przy szkołach.
Sprawa dotyczyła kształcenia na dystans, które w obecnym czasie realizują wszystkie szkoły. Prezydent Miasta Siedlce zapytał każdego z uczestników spotkania, jak ten obowiązek jest wypełniany – z punktu widzenia dyrektora i nauczycieli oraz z punktu widzenia rodziców i dzieci.
6 maja b.r. na spotkanie do Urzędu Miasta zostali zaproszeni przedstawiciele szkół podstawowych, a kolejnego dnia szkół ponadpodstawowych. Każdy z zaproszonych zabrał głos w imieniu osób, które reprezentował.
Dyrektorzy omawiali sposoby, techniki, narzędzia, którymi posługują się w realizacji obowiązku kształcenia na dystans. Mówili o problemach, które napotkali, zwykle na samym początku wprowadzenia takiej formy nauki oraz o tym, jak sobie poradzili. Podkreślali fakt, że sytuacja wszystkich zaskoczyła, zarówno nauczycieli jak i uczniów, że nikt nie był do niej przygotowany.
W każdej szkole powstał plan pracy zdalnej, umożliwiający usystematyzowanie prowadzonych działań.
Należało dostosować posiadane możliwości i umiejętności do wymogów, nauczyć się nowych technologii, praktycznie od razu. Nauczyciele ze zrozumieniem podchodzą do każdej indywidualnej sytuacji ucznia. Dostosowują metody pracy do możliwości w danej rodzinie, czasami jest problem z Internetem, czasami z tym, że jest jeden komputer a więcej osób musi z niego skorzystać. Wówczas nauczyciele – po informacji od ucznia czy rodzica, stosują inne formy. Przesyłają prace na e-mail, rozmawiają przez telefon, umożliwiają odbiór wydruków w szkole a nawet wysyłają „lekcje” pocztą. Większość z nich przeprowadza lekcje online, a nawet nagrywa i udostępnia, żeby można je było w dogodnym czasie odtworzyć w domu. Przeprowadzane są sprawdziany i kartkówki, zadawane prace plastyczne i techniczne. Nauczyciele są bardzo elastyczni i często – na prośbę zainteresowanych, organizują zajęcia np. po południu przy wykorzystaniu dostępnych narzędzi.
Wiele szkół przeprowadziło wśród swych uczniów ankiety na temat trudności, które napotykają.
Kontakt rodziców z nauczycielami, wychowawcą czy dyrektorem jest umożliwiony w szerokim zakresie – wszyscy uczestnicy podkreślali ten fakt jednogłośnie. Rodzice bardzo wysoko ocenili zaangażowanie nauczycieli oraz nauczycieli wspomagających, a także specjalistów – psychologów, pedagogów czy logopedów. W pomoc są zaangażowani również inni pracownicy np. bibliotek czy wychowawcy internatu.
Przedstawiciele szkół ponadpodstawowych wyrazili obawę w kwestii przeprowadzenia matur czy egzaminów zawodowych (szkoły o profilach zawodowych), jak również niemożności, w tym momencie, odbywania praktyk.
Rodzice mówili także o współpracy, która w dzisiejszym czasie jest niezbędna, nie narzekanie, żalenie i krytykowanie, ale rozmowa i szukanie rozwiązań. Sami przytaczali przykłady, jak szybko zgłaszane niedogodności były rozwiązywane – chociażby brak komputera w domu. Mówili w imieniu swoim i innych rodziców, o otrzymywanych powiadomieniach, e-mailach i wiadomościach ze strony szkoły, o podejmowanych inicjatywach, które angażują nie tylko dzieci i nauczycieli ale również rodziców np. wspólne śpiewanie czy czytanie bajek na dobranoc. Dużym zainteresowaniem cieszą się także wywiadówki online, na których pojawia się więcej rodziców niż na tradycyjnym spotkaniu. Rodzice dziękowali także za wiele informacji dodatkowych, które otrzymują np. na temat: jak przetrwać ten trudny czas?
Z przekazanym informacji wynika, że rodzice bardzo wysoko oceniają prace nauczycieli i wyrażają ogromny szacunek do ich pracy, dziękują za niebywałe zaangażowanie, w ten trudny dla wszystkich proces kształcenia. Podkreślają również dbałość, nie tylko o wysoki poziom zajęć, ale także o aspekt emocjonalny i psychologiczny dzieci. Często zadawane pytania: jak się czują, jak sobie radzą, czy w czymś potrzebują pomocy oraz słowa otuchy: że będzie dobrze, damy radę, są niezwykle potrzebne i budujące.
Jedno jest pewne – wszyscy tęsknią za powrotem do szkoły, za tradycyjnymi lekcjami, za spotkaniami w klasie, za kontaktami z rówieśnikami. Marzą o tym, żeby pandemia już się skończyła i umożliwiła powrót do normalności.