Pierwszy mecz barażowy o prawo gry w I lidze pomiędzy piętnastą w tabeli I ligi Pogonią Siedlce i czwartym w II lidze Rakowem Częstochowa rozpoczął się od ataków gości. Praktycznie przeważali oni w całej pierwszej połowie spotkania. Goście opanowali środek boiska, grali twardo i składnie, a Pogoń nie potrafiła praktycznie zagrozić bramce Rakowa. Ponad 2600 kibiców było wyraźnie rozczarowanych postawą swoich piłkarzy, którzy sporadycznie potrafili zawiązać akcje bramkowe. Goście powinni do przerwy prowadzić przynajmniej jednym golem, bo w 33 minucie piłkę z pustej bramki wybił Paczkowski.
Po przerwie Pogoń zagrała odważniej, dłużej utrzymywała się przy piłce, dokładniej rozgrywała, ale nie przyniosło to większego rezultatu. W 58 minucie goście objęli prowadzenie. Wojciech Reiman zdecydował się na strzał z 30 metrów i Andrzej Witan musiał wyciągać piłkę z siatki. Kilka minut później przyjezdni mogli podwyższyć, ale tym razem bramkarz Pogoni nie dał się zaskoczyć. Wydawać się mogło, że siedlczanie po tym ciosie już się nie podniosą. Trenerzy Pogoni zdecydowali się na zmiany, na boisku pojawili się Krystian Wójcik, Michał Ogrodnik i Dawid Dzięgielewski. W ostatnim kwadransie siedlczanie w końcu zaatakowali odważniej - przyniosło to efekt w postaci bramki. W drugiej minucie doliczonego czasu gry Donald Djoussé strzałem głową pokonał bramkarza Rakowa i przedłużył do soboty nadzieję Pogoni na pozostanie w I lidze. W ostatnich sekundach spotkania doszło do kontrowersyjnej sytuacji w polu karnym, kiedy to Ogrodnik, był zdaniem kibiców i całej siedleckiej ekipy faulowany w polu karnym. Sędzia nie podyktował jednak rzutu karnego i mecz zakończył się remisem.
W najbliższą sobotę, 20 czerwca w Częstochowie odbędzie się spotkanie rewanżowe, które zdecyduje o tym, która z drużyn zagra w przyszłym sezonie w I lidze.
BIP
