Siedleckie Stowarzyszenie Domu Dziecka - Pomnika im. Dzieci Zamojszczyzny było organizatorem uroczystości upamiętniających tragedię Dzieci Zamojszczyzny. 4 lutego w kościele Św. Stanisława, miejscu gdzie 75 lat temu odbył się pogrzeb zmarłych w transporcie Dzieci, odbyła się Msza Święta w ich intencji.

Ok. godz. 14.00 po mszy, złożono kwiaty i zapalono znicze na mogiłach Dzieci Zamojszczyzny na cmentarzach przy ul. Janowskiej, ul. Cmentarnej, przy tablicy upamiętniającej burmistrza Siedlec Stanisława Zdanowskiego na budynku Dworca PKP, który kierował akcją ratowania zamojskich dzieci. Znicze Pamięci zapłonęły również w Centrum Pomnika Dzieci Zamojszczyzny, gdzie można było zwiedzić izbę pamięci, a także obejrzeć wystawę dokumentalnych zdjęć.

W uroczystościach uczestniczyły delegacje organizacji społecznych z Zamojszczyzny - członkowie Fundacji Centrum Wysiedlonych na Zamojszczyźnie oraz Stowarzyszenia Dzieci Zamojszczyzny w Biłgoraju. Na uroczystości przybyły delegacje siedleckich kolejarzy i kombatantów wojskowych.

Prezydent Siedlec Wojciech Kudelski w krótkim przemówieniu wspominał reakcję mieszkańców Siedlec tamtych lat oraz działania polegające na ratowaniu i przygarnianiu do własnych rodzin, Dzieci Zamojszczyzny.

Informacja z 24 stycznia br.

Dzieci Zamojszczyzny zostały oderwane od rodziców i wywiezione z domów zimą 1942 i 1943 roku. 4 lutego po raz kolejny uczcimy te, które zmarły w niemieckich "transportach śmierci" do ówczesnego dystryktu warszawskiego.

Organizatorem rocznicy, jak co roku, jest siedleckie Stowarzyszenie Domu Dziecka - Pomnika im. Dzieci Zamojszczyzny. Główne uroczystości upamiętniające tragedię zaplanowano w niedzielę, 4 lutego w kościele Św. Stanisława - miejscu, w którym prawie dokładnie 75 lat mieszkańcy Siedlec wzięli udział w pogrzebie zmarłych w transporcie Dzieci.

O 13.00 w intencji Dzieci Zamojszczyzny odbędzie się Msza Święta, a o 14.15 złożone zostaną kwiaty i zapalone znicze na mogiłach Dzieci Zamojszczyzny na cmentarzach przy ul. Janowskiej, ul. Cmentarnej, przy tablicy upamiętniającej burmistrza Siedlec Stanisława Zdanowskiego na budynku Dworca PKP oraz w Centrum - Pomniku Dzieci Zamojszczyzny przy ulicy Dzieci Zamojszczyzny (po mszy, przy kościele oczekiwał będzie na wszystkich chętnych do upamiętnienia Dzieci, autobus).

Podczas uroczystości recytowane będą wiersze Ireny Ostaszyk oraz odczytane zostaną wspomnienia Dzieci Zamojszczyzny.

Historia dramatu

Akcja wysiedleńcza ludności Zamojszczyzny, według opracowanego planu przez zbrodniarza wojennego Himmlera, rozpoczęła się 27 listopada 1942 r. Historycy szacują, że z terenu Zamojszczyzny wysiedlono około 100 – 110 tysięcy osób, z czego około 30 – 33 tysiące stanowiły dzieci - dziś nazywane Dziećmi Zamojszczyzny. Wysiedlonych pędzono do obozu przejściowego w Zamościu, gdzie następowała segregacja. Dzieci odbierano rodzicom. Stamtąd wywożone były do obozów koncentracyjnych lub do Rzeszy na zniemczenie.

Informacje o tym co działo się na Zamojszczyźnie i o samych Dzieciach Zamojszczyzny zaczęły pojawiać się od stycznia 1943 r. Z 7 na 8 stycznia 1943 r. mieszkańcy Warszawy przeprowadzili spontaniczną akcję pomocy transportowanym dzieciom.

Szacuje się, że ok 550 zawszonych i wycieńczonych, z posklejanymi od głodu jelitami dzieci przybyło 31 stycznia 1943 r. transportem kolejowym z Zamojszczyzny do Siedlec. 3 lutego 1943 roku w naszym kościele Św. Stanisława BM miał miejsce mający charakter protestu demonstracyjny pogrzeb, zamarzniętych podczas transportu z Zamościa 30 Dzieci. Na czele liczącego ponad 10 tys. mieszkańców Siedlec konduktu pogrzebowego szedł burmistrz Miasta Stanisław Zdanowski i kolejarze. Burmistrz za kierowanie akcją ratowania Dzieci i zorganizowanie manifestacyjnego pogrzebu został zesłany do obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu. Dzieci pochowano w naszym Mieście.

Zdj. powyżej: facebook/Dawne Siedlce - pogrzeb Dzieci w kościele Św. Stanisława;

Zdj. poniżej: facebook/Dzieci Zamojszczyzny oskarżają

Dzieci wysiedlono z domów na Zamojszczyźnie w ramach Generalnego Planu Wschodniego. Przygarnęło je do własnych domów 465 mieszkańców Siedlec. Trafiły również do rodzin w Garwolinie, Pilawie, Sobolewie, Żelechowie, Stoczku Łukowskim, Mordach, Łosicach, Kałuszynie, Mrozach i Mińsku Mazowieckim.

Dramat dzieci, transportowanych w czasie ostrych mrozów, w bydlęcych wagonach, wywołał wstrząs w całym kraju. Ludność gromadziła się na stacjach kolejowych, by ratować je przed zniemczeniem i zagładą. Pojawienie się na początku stycznia 1943 r. w Warszawie transportu z bezbronnymi, oderwanymi od rodziców, zmarzniętymi i pozbawionymi opieki dziećmi Zamojszczyzny, więzionymi w zaplombowanych wagonach w nieznanym kierunku, poruszyło szerokie kręgi społeczeństwa w stolicy (bit.ly/2Fax4OV)

Dzieci Zamojszczyzny oskarżają

"Ze zrozumiałym niepokojem śledzi społeczeństwo losy dzieci odebranych wysiedleńcom z powiatu zamojskiego. Stan sprawy przedstawia się następująco: W czasie całej akcji, trwającej od 9 do 22 grudnia, wysiedlono ponad 40 wsi, razem około 50 000 ludzi. Prawie trzecia część z tej liczby została wywieziona na roboty do Rzeszy, ponad 15 000 ludzi uciekło, zaś starców i dzieci – ponad 12 000 – rozesłano do rożnych powiatów. Transporty odbywały się w okropnych warunkach (mróz; zatłoczone wagony towarowe; dzieci od drugiego roku życia; bez żywności i wody). Dzieci i starców wywożono do pow. Sokołów, Siedlce, Radomsko, Kielce itd. Najwięcej skierowano do pow. garwolińskiego, gdzie rozlokowano nieszczęsnych w Stoczku, Łaskarzewie, Sobolewie, Osiecku, Pilawie, Żelechowie itd. Ogółem do pow. garwolińskiego przybyło ponad dwa tysiące dzieci. Położenie wysiedlonych jest niezmiernie ciężkie, bo jakkolwiek społeczeństwo miejscowe stara się wszelkimi dostępnymi sobie środkami przychodzić im z pomocą, to nieraz nie może podołać trudnościom. Szczególnie tragicznie przedstawia się sytuacja w Żelechowie, dokąd skierowano około 1 000 osób, w tym 750 dzieci, podczas gdy całe miasteczko, po wymordowaniu Żydów, liczy zaledwie 4 000 ludności, na której głowę spadł tak wielki ciężar. Trudności te nie zmniejszają jednak ofiarności społecznej, przeciwnie – wzmagają ją. Wszystkie instytucje społeczne podjęły akcje pomocy, która zatacza coraz szersze kręgi." (FB/Dzieci Zamojszczyzny oskarżają; Źródło: "Biuletyn Informacyjny". Nr 3/158. 21 I 1943, s. 6.).

Poniższy tekst to fragment "Dziennika wojennego 1939-1943" autorstwa Wandy Romeyko- Hurko (znanej ilustratorki książek i wydawnictw dla dzieci) datowany na 9 stycznia 1943 roku i opisujący przybycie na Dworzec Wschodni transportu z dziećmi wysiedlonymi z Zamojszczyzny: "Ludność rzuciła się do rabunku, myślała, że w tych wagonach znajdzie jakieś towary, tymczasem, gdy rozbito wagon - dzieci! Od 2 do 14 lat! Trzeba je ratować. Trzeba dać jeść. Powiadają, że z głodu obgryzły sobie palce. (...) Z. obiegł w środę cały dom - kilka osób od razu poprosiło o dzieci. Trzeba się śpieszyć. Bo mogą dzieci zabrać, wywieźć" (FB/Historia Polski dzień po dniu).

aut. JiC

Znajdź nas na Facebooku: www.facebook.com/MiastoPrzyjazne.Siedlce/