W 4 kolejce Krispol I ligi siatkarzy KPS Siedlce Banki Spółdzielcze odniósł pierwsze zwycięstwo. Po ponaddwugodzinnym meczu siedlczanie pokonali Ślepsk Suwałki 3:1.

Zmieniony w tym sezonie zespół siatkarzy KPS nie może zaliczyć początku rozgrywek do zbyt udanych. W trzech pierwszych meczach zawodnicy trenowani przez Sławomira Gerymskiego i Macieja Nowaka odnieśli trzy porażki. Środowy mecz z drużyną z Suwałk pozwolił odmłodzonej siedleckiej ekipie uwierzyć we własne, całkiem spore umiejętności.
Środowy mecz rozpoczął się od już charakterystycznego ataku rozgrywającego Kacpra Popika z drugiej piłki. Po kilku wymianach (8:6 dla KPS) coraz lepiej poczynali sobie goście (12:9 dla Ślepska). Po czasie wziętym przez trenera Sławomira Gerymskiego siedlczanie zdołali wyrównać (14:14), ale rywal znów uzyskał cztery "oczka" przewagi. W końcówce nasi gracze wytrwale walczyli, a Ślepsk notował więcej błędów. Po skutecznych atakach Arkadiusza Żakiety i pojedynczym bloku świeżo wprowadzonego na boisko Piotra Łukasika, KPS doprowadził do remisu po 24. Jednak w grze na przewagi więcej "chłodnej głowy" zachowali goście i wygrali 31:29. Od początku meczu wyróżniającą się postacią był kapitan Ślepska Wojciech Winnik.
Druga partia toczyła się rytmem punkt za punkt do stanu 11:10 dla siedlczan. Wówczas w pole serwisowe powędrował Paweł Pietraszko i odrzucił przeciwnika od siatki. Z zagrywki zszedł dopiero na drugą przerwę techniczną. Gościom udało się jeszcze zmniejszyć stratę do trzech punktów, ale później nie poradzili sobie z dobrze dysponowanym Żakietą. KPS pewnie wygrał do 19 i wyrównał stan meczu. Kolejnego seta dobrze rozpoczął były gracz Wicemistrza I ligi a obecnie zawodnik klubu z Suwałk Karol Rawiak. Już przy stanie 1:3 trener Gerymski poprosił o przerwę, która podziałała mobilizująco na jego zespół. Szczególnie Jan Fornal i Paweł Pietraszko kreowali grę w tej części meczu. Od remisu po 12 gospodarze oddali rywalowi tylko pięć punktów, a ich gra mogła się coraz bardziej podobać zgromadzonym kibicom.
Po trzech partiach KPS był już pewien pierwszego punkcika do ligowej tabeli, co chyba trochę rozluźniło zawodników. W ich poczynania znowu wkradał się chaos i brak stabilizacji. Przy prowadzeniu Ślepska 8:3 na parkiet wszedł Sebastian Matula, który miał "uspokoić" grę. Po części to się udało i dzięki skutecznym akcjom Tomasza Stańczuka na tablicy wyników widniał remis 9:9. Goście jeszcze niejednokrotnie starali się powiększać swoją przewagę, ale na szczęście KPS potrafił ją za każdym razem zniwelować. Pierwszą piłkę meczową dał as serwisowy Jakuba Guza. Więcej nie było trzeba, ponieważ po chwili kontrę wykorzystał Arkadiusz Żakieta (27:25). Tym samym siedlecki Klub Przyjaciół Siatkówki otworzył swoje punktowe konto w Kripol I lidze 2014/2015 i obecnie zajmuje 10 miejsce w tabeli. Kolejna szansa na podniesienie swojego dorobku już w najbliższą sobotę w Nysie.
KPS Siedlce Banki Spółdzielcze z Grupy BPS – Ślepsk Suwałki 3:1 (29:31, 25:19, 25:17, 27:25)
KPS: Jakub Guz, Paweł Rejowski, Mariusz Pruski, Arkadiusz Żakieta, Kacper Popik, Tomasz Stańczuk i Łukasz Koziura (libero) oraz Sebastian Matula, Karol Butryn, Paweł Pietraszko, Piotr Łukasik, Jan Fornal
Więcej na sportsiedlce.pl